Jak powstawał kanon ksiąg Biblijnych?

Codziennie z ogromną chęcią zaglądamy do Słowa Bożego. Każdy na pewno ma swoją jedyną, ulubioną Biblię. Taką, którą uwielbia często czytać. Czasami  są w niej różne podkreślenia, zapiski i notatki. W takich egzemplarzach są często brudne brzegi, zagniecione, poszarpane przez codzienne wertowanie. Apostoł Paweł porównuje Słowo Boże do miecza ducha: „Weźcie też przyłbicę zbawienia i miecz Ducha, którym jest Słowo Boże” Ef.6:17. Za czasów apostolskich był kanon  Ksiąg biblijnych był w innej postaci, niż jaką mamy teraz.

W Berei byli jednak bracia, którzy „z całą gotowością i codziennie badali Pisma, czy tak się rzeczy mają” Dz.Ap.17:11. Nie mieli jednak takiej wygody jak my dzisiaj. Dostępne dla nich były jedynie księgi starotestamentowe i to zapewne nie wszystkie. Nie wiemy, z jakich ksiąg mogli korzystać, ponieważ wszystkie pisma były rękopisami i zapewne były bardzo drogie w pozyskaniu. Musiało upłynąć wiele lat, aby Biblia, którą teraz znamy, uzyskała obecną postać oraz by każdy kto chce, mógł ją nabyć. Prześledźmy zatem historię powstania tak dobrze nam znanej Księgi.

Więcej na temat Pisma Świętego przeczytasz w artykule:

https://www.52prawdy.pl/126-gdy-biblia-jest-przewodnikiem-zycia/

CZYM JEST TANACH

Jak wiemy, najpierw zostały spisane księgi starotestamentowe, następnie po śmierci Pana Jezusa księgi nowotestamentowe. Stary Testament jest zbiorem pism hebrajskich, których do dzisiaj używają Żydzi pod nazwą Tanach[1]. Nazwa tej księgi została utworzona z początkowych liter trzech tekstów wchodzących w skład pisma, czyli Tory (Prawo), Newiim (Prorocy) oraz Ketuwim (Pisma). Jest wiele wątpliwości, kiedy mógł powstać ten zbiór. Uważa się, że został skompletowany około II wieku przed Chrystusem.

Tanach ma nieco inny podział ksiąg niż Stary Testament, w jego kanon wchodzą dwadzieścia cztery księgi, a nie trzydzieści dziewięć, jak to jest w naszych Bibliach. Podobnie jak „przekłady protestanckie”, nie zawiera on obecnych w kanonie katolickim czternastu ksiąg deuterokanonicznych (takich jak: księgi Machabejskie, Mądrości, Syracha, Tobiasza Judyty i Barucha- patrz na przykład Biblia Tysiąclecia). Księgi te są uważane przez Żydów oraz protestantów za apokryfy, czyli pisma nienatchnione i dodane do kanonu biblijnego.

Co ciekawe, wszystkie księgi znajdujące się w Tanach zachowały się w języku hebrajskim, zaś apokryfy, których Tanach nie obejmuje, w języku greckim. Księgi te można znaleźć chociażby w tzw. Biblii Tysiąclecia. Uważny czytelnik z łatwością zauważy, że pomiędzy księgami kanonicznymi, a apokryfami jest rozdźwięk i że nie pasują one do kanonu biblijnego. Zachęcam jednak do samodzielnego przeczytania i przekonania się, na czym polega różnica. Taka wiedza może się przydać choćby w wielu dyskusjach i rozmowach.

Więcej o księgach Starego Testamentu przeczytasz w artykule:

https://www.52prawdy.pl/125-zwoje-biblijne-odnalezione-w-qumran/

SKŁAD NOWEGO TESTAMENTU

Trochę bardziej skomplikowana była historia powstawania Nowego Testamentu. W naszych Bibliach znajduje się dwadzieścia siedem ksiąg, czyli cztery Ewangelie, dzieje z życia Apostołów, listy apostolskie i Objawienie zwane Apokalipsą św. Jana. Ewangelie zostały spisane nie wcześniej niż 30 lat po śmierci Pana Jezusa. Zanim zostały spisane, były przekazywane w formie ustnej, zapewne z wielką skrupulatnością. Pierwsi chrześcijanie byli Żydami i podobnie jak kapłani żydowscy starali się, aby przekazy ustne były możliwie jak najdokładniejsze.

Każdy z ewangelistów przedstawił życie Pana Jezusa z trochę innego punktu widzenia. Dzięki temu wszystkie cztery Ewangelie komponują się w jeden kanon prezentujący życie i misję Pana Jezusa. Mateusz w swojej Ewangelii skupia się najbardziej na stosunku Pana Jezusa do Żydów, Marek natomiast zwraca bardziej uwagę na opis działania Jezusa podczas Jego misji. Ewangelia Łukasza wskazuje głównie na znaki przyjścia Mesjasza zapowiadane w Starym Testamencie, a wypełnione w uzdrowieniach i przekazywaniu dobrej nowiny przez Zbawiciela. Ostatnia, Ewangelia Jana, znacznie różni się od pozostałych, gdyż ukazuje Pan Jezusa, jako tego, który został posłany przez Boga z misją zbawienia. Ewangelia ta ma także bardziej teologiczny charakter w porównaniu z pozostałymi.

NEGATYWNY WPŁYW APOKRYFÓW

Jak dobrze wiemy, po Ewangeliach znajdują się: księga opisująca życie Apostołów, dalej listy apostolskie, napisane w większości przez Apostoła Pawła), a na samym końcu Objawienie Apostoła Jana, które w zależności od tłumaczenia, nazywane jest również Apokalipsą[2]. Poza Ewangeliami i listami zawartymi w Nowym Testamencie powstały również inne księgi, które nie zostały dodane do kanonu biblijnego. Dlaczego? Ponieważ różnią się bardzo od tych, które są zawarte w nowotestamentowych księgach. I choć historycy posiadają takie ewangelie jak: apostoła Piotra, Tomasza, Marcjona oraz listy różnych autorów, nie są one uważane za natchnione, a niekiedy nawet stoją w opozycji do ksiąg z biblijnego kanonu.

Większość tych tekstów apokryficznych powstało po śmierci Apostołów. Napisali je ludzie o charyzmatycznym nastawieniu, co spowodowało, że w apokryfach nauki często są odmienne od tych, które nakreślił Pan Jezus i Apostołowie. Aby uwiarygodnić te pisma, rozpowszechniane były  jako anonimowe, lub pod imieniem osoby cieszącej się dużym uznaniem i autorytetem (najczęściej Apostoła). Skutkowało to powstaniem wielu nieznanych pism o niepewnej nauce. W odróżnieniu od ksiąg znajdujących się w kanonie biblijnym, w pismach tych nie przytaczano innych miejsc (wersetów) z Pisma Świętego, źródeł biblijnych ani historycznych, które uwiarygodniałyby zawarte w nich nauczanie.

Pierwsze takie pisma powstawały już za życia apostołów, a wiemy to stąd, że Apostoł Paweł karci najpierw braci w Galacji nazywając ich nierozumnymi oraz dziwi się, że dali się komuś odwieść od Ewangelii, którą im zwiastował (Gal.1:6, 3:1-3). Natomiast braci z Tesaloniki ostrzega przed takimi, którzy próbują ich nastraszyć, a nawet zwieść „przez jakieś wyrocznie, czy przez mowę, czy przez list, rzekomo przez nas pisany” 2Tes.2:2. Jak widzimy, już wtedy istniały teksty przypisywane Apostołom. To właśnie z apokryfów wywodzą się zakłamania dotyczące świętości Marii[3], matki Pana Jezusa, czy też tradycji dotyczącej trzech magów zwanych królami[4]. Do dzisiaj obserwujemy, jakie skutki mają zakłamania przyjęte przez chrześcijaństwo wiele lat temu.

Więcej o poselstwie do tych, którzy chcą postępować śladami Chrystusa przeczytasz w artykule:

WULGATA I SEPTUAGINTA

Pierwszym skompletowanym i powszechnie używanym przekładem biblijnym była Wulgata[5]. Spisano ją w języku łacińskim i była szeroko rozpowszechniana po ówczesnych zborach. Wulgata powstała dzięki łacińskiemu przekładowi zwanemu Vetus Latina, pochodzącemu z przełomu II i III wieku. Jest to tak naprawdę zbiór różnych pism przetłumaczonych na język staro-łaciński i złożony w jedną całość.

W czasie, gdy tworzono przekłady biblijne zawierające w sobie wszystkie pisma biblijne, Nowy Testament był tłumaczony z oryginalnych tekstów zapisanych w języku greckim, natomiast Stary Testament został przetłumaczony z Septuaginty.  Septuaginta to pierwszy skompletowany przekład Starego Testamentu, powstały z oryginalnych Pism Żydowskich. Przekład ten powstał w Egipcie między 250 a 150 r. p.n.e. Nazwa „Septuaginta” pochodzi z języka łacińskiego, oznacza „siedemdziesiąt” i odnosi się do liczby tłumaczy mających brać udział w pracach nad przekładem oraz liczby dni, w ciągu których pracowali nad tekstem.

Na początku został przetłumaczony Pięcioksiąg Mojżeszowy, potem stopniowo przekładano pozostałe księgi, tłumaczone przez innych autorów przekładu. To właśnie w Septuagincie znajdowały się księgi deuterokanoniczne, takie jak księgi Machabejskie, Mądrości, Syracha, Tobiasza Judyty i Barucha. To właśnie tego przekładu używał m.in. Józef Flawiusz. Septuaginta napisana była w języku aramejskim i greckim, co miało bardzo duże znaczenie dla wszystkich Żydów, a zwłaszcza dla tych żyjących w diasporze, z dala od kraju, wśród których znajomość hebrajskiego była coraz mniejsza.

ROZPOWSZECHNIENIE BIBLII

Dzięki temu, że Septuaginta była sporządzona w języku greckim, tak powszechnym wówczas jak obecnie angielski, dawało to możliwość rozpowszechnienia Biblii w całym hellenistycznym świecie oraz umożliwiło zapoznanie się z nią również i poganom. To właśnie z Septuaginty pochodzą cytaty starotestamentowe znajdujące się Nowym Testamencie. Ponieważ przekład ten był napisany również w języku aramejskim, bardzo możliwe, że za czasów Pana Jezusa posługiwano się odpisami z tego przekładu, zwłaszcza, gdy czytano pisma proroków. Z całą pewnością jednak pomijano pisma apokryficzne. Do dzisiaj zachowało się ponad półtora tysiąca jej rękopisów, ponieważ Septuagintę kopiowano i przepisywano obficie.

Inaczej niż w przypadku kanonu Nowego Testamentu, który mimo różnych zawirowań został ostatecznie przyjęty w IV wieku i jest niezmienny do dzisiaj, było w przypadku Starego Testamentu. Do roku 1534, w skład Starego Testamentu wchodziły również apokryfy, które jak wiadomo Żydzi odrzucali. Ten stan zmieniła jednak reformacja rozpoczęta przez Marcina Lutra w 1517 roku, który przetłumaczył całą Biblię na język niemiecki (dotychczas Biblia była tylko po łacinie[6]). Umieścił on księgi deuterokanoniczne osobno, jako apokryfy, na końcu Starego Testamentu tym samym uznając je za mniej wartościowe.

Z czasem protestanci zaczęli opuszczać te księgi w swoich wydaniach biblijnych. W odpowiedzi Kościół katolicki rozpoczął walkę z tą praktyką i tym samym orzekł na Soborze Trydenckim w 1546 roku[7], że księgi deuterokanoniczne, które odrzucają protestanci, jak najbardziej należą do Pisma Świętego i są równie wartościowe jak pozostałe. W tym samym roku Wulgata została oficjalną wersją Biblii Kościoła Katolickiego[8].

Więcej na temat Starego Testamentu przeczytasz w artykule:

https://www.52prawdy.pl/qa35-czy-stary-testament-to-tylko-historia/

BIBLIA BYŁA ZAGROŻENIEM DLA KOŚCIELNICTWA?

Obecnie możemy korzystać z różnych przekładów, nawet w języku polskim jest ich wiele. Wszystkich przekładów biblijnych, w poszczególnych językach, według różnych źródeł jest kilka tysięcy. Niestety nie zawsze była taka swoboda i łatwość sięgania po Biblię, jaką mamy obecnie. Kościół Katolicki zawsze bardzo niechętnie zezwalał zwykłym ludziom na czytanie Pisma Świętego, a wręcz robił wszystko, aby zabronić nawet jej posiadania.

Przyczyna takiego stanu rzeczy była dość prosta: papieże i biskupi widzieli w Słowie Bożym zagrożenie dla swojej pozycji, przywilejów i władzy. Biblia była nazywaną księgą heretyków, a jej lektura mogła w ich opinii doprowadzić do następnych „herezji”. Dopóki ludzie nie potrafili czytać ani pisać, ta Księga nie stanowiła żadnego problemu dla Kościoła. Postępowano tak, jakby w ogóle nie istniała. Dla nas teraz wydaje się to wręcz nie do pojęcia, gdyż Pismo Święte jak sama nazwa mówi, jest święte, pochodzi od samego Boga, zawiera zbiór praw i przepisów oraz jest kierunkowskazem i wskazówką jak postępować, aby kiedyś w przyszłości znaleźć się w Królestwie Bożym.

Pomimo takich oczywistości początkowo, Kościół wprowadził zakaz czytania Biblii, a później posiadania jej przez ludzi świeckich. W 1545 roku, po tym jak Luter przetłumaczył całą Biblię na język niemiecki, Kościół Katolicki w odpowiedzi potępił drukowanie Biblii w językach narodowych, oraz uznał, że tradycje (czyli różne zwyczaje wywodzące się najczęściej z pogaństwa) są równe Pismu Świętemu, natomiast kilka lat później uznano, że tradycja staje się ważniejszym źródłem niż Pismo Święte. To jednak nie było wystarczające i Kościół Katolicki poszedł jeszcze dalej umieszczając Biblię na indeksie ksiąg zakazanych (Opracowywany i ogłaszany przez Kościół katolicki spis dzieł, których nie wolno było czytać, posiadać i rozpowszechniać bez zezwolenia władz kościelnych. W indeksie umieszczane były publikacje uznane za niezgodne z doktryną katolicką)!

WIELE PRZEKŁADÓW PISMA ŚWIĘTEGO

Przez lata kościół udostępniał Biblię jedynie w wersji okrojonej, rozłożonej na cały rok, pomijając niewygodne fragmenty. Współcześnie możemy korzystać z wielu przekładów Pisma Świętego. Nie są to tłumaczenia Wulgaty z języka łacińskiego na język ojczysty, lecz z języka oryginalnego, w jakim dany tekst został zapisany. Przykładem może być najczęściej wśród nas używana tzw. Biblia Warszawska, która została przetłumaczona z języków oryginalnych (hebrajskiego, aramejskiego i greckiego) na język polski[9].

Z języków oryginalnych zostały także przetłumaczone inne przekłady biblijne, z których mamy możliwość korzystać. Dlatego tłumacze muszą znać języki oryginalne, czyli grecki, hebrajski i aramejski, by dobrze odzwierciedlić tekst, tak by dobrać słowa najbardziej pasujące do tekstu oryginalnego. Stąd też obecnie jest tyle różnych przekładów biblijnych, które różnią się między sobą użytymi wyrazami, ale w większości przypadków nie zmienia to ich znaczenia i sensu w danym tekście, a posłużenie się innym tłumaczeniem niejednokrotnie pozwala lepiej zrozumieć sedno zawartej w wersecie myśli.

Więcej o głoszeniu Ewangelii przeczytasz w artykule:

DOSTĘPNOŚĆ PISMA ŚWIĘTEGO

Odkąd Biblia zaczęła być zabraniana zwykłym ludziom, zaczęli pojawiać się tacy, którzy gotowi byli za nią walczyć, a nawet ginąć. Choć nazywani byli głupcami i heretykami, nie bali się cierpieć, a nawet umierać mając pieśni na ustach. Jan Hus zginął na stosie za swą wierność Biblii, inni jak Wycliffe i Tyndale byli prześladowani. Mieli w pamięci słowa Apostoła Pawła do Tymoteusza: „Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany” 2Tym.3:16-17.

Po tym jak Luter otwarcie sprzeciwił się kościołowi i przetłumaczył Biblię na język niemiecki, Pismo Święte znów zaczęło być dostępne dla wielu. Z czasem zaczęły powstawać Towarzystwa Biblijne, których celem było rozpowszechnianie Biblii w każdym zakątku świata. Bracia zaczęli czytać Biblię, tak jak Żydzi, którzy powrócili do swojej ziemi z niewoli babilońskiej: „I czytali z księgi Zakonu ustęp za ustępem, od razu je wyjaśniając, tak, że zrozumiano to, co było czytane” Neh.8:8.

Więcej o Piśmie Świętym przeczytasz w artykule:

TRZYMAJMY SIĘ BIBLII

Pamiętajmy zawsze, gdy weźmiemy do ręki Pismo Święte, jakie cenne jest to Słowo, które możemy mieć przywilej posiadać i czytać. Nie zawsze tak było i wielu zginęło z miłości do niego, chcąc je czytać, by móc podążać śladami naszego Pana Jezusa Chrystusa. Pamiętajmy jak ważna jest dla nas ta Księga, nie pozwólmy, by leżała samotnie na półce i kurzyła się. Choć teraz mamy do niej swobodny dostęp, niestety mogą znów nadejść czasy, że będziemy musieli walczyć o to, by móc ją swobodnie czytać i studiować, tak jak kiedyś. Dlatego też „bracia, myślcie tylko o tym, co prawdziwe, co poczciwe, co sprawiedliwe, co czyste, co miłe, co chwalebne, co jest cnotą i godne pochwały. Czyńcie to, czego się nauczyliście i co przejęliście, co słyszeliście, i co widzieliście u mnie; a Bóg pokoju będzie z wami” Filip.4:8-9.

[1] https://pl.wikipedia.org/wiki/Tanach

[2] Z greckiego apokalipsa oznacza odsłonięcie, zdjęcie zasłony, objawienie, ujawnienie: https://pl.wikipedia.org/wiki/Apokalipsa

[3] Apokryfy Nowego Testamentu” – pod. red. M. Starowiejskiego, Lublin 1986, str. 332

[4] Apokryfy Nowego Testamentu” – pod. red. M. Starowiejskiego, Lublin 1986, str. 342

[5] Z łaciny „Vulgata editio” oznacza „wydanie popularne”; pracowano nad nią w latach 382-406, na polecenie papieża Damazego I.

[6] Co prawda wcześniej powstały już przekłady np. na język angielski i francuski, jednak minęło wiele lat zanim zaczęto je drukować i stały się bardziej powszechne – przyp.red.

[7] „Chrześcijaństwo” – J. Wierusz Kowalski, Warszawa 1988, str. 261;

[8] „Biblia i Starożytny Świat” – A. Parrot, str. 84;

[9] https://pl.wikipedia.org/wiki/Biblia_warszawska

Podziel się