Nasza ojczyzna jest w niebie: życie zgodnie z Wolą Bożą Cz.2

Gdy Chrzest jest przyjęty przez Pana Boga, następuje spłodzenie z Ducha Świętego. To jest bardzo ważne, aby nasza ofiara była przyjęta przez Pana Boga, musi ona być zupełna, w innym przypadku ofiara ta nie będzie uznana. Jeżeli jakakolwiek ofiara miała jakąś wadę, nie mogła być zaakceptowana przez Pana Boga (5Moj.15:21). Musimy mieć szczere chęci poświęcania Bogu wszystkiego. Teraz nie ma już naszych prywatnych spraw, odtąd wszystkie sprawy naszego życia są podporządkowane temu głównemu celowi: „Co się narodziło z ciała, ciałem jest, a co się narodziło z Ducha, duchem jest” Jan.3:6.

„Bo też w jednym Duchu wszyscy zostaliśmy ochrzczeni w jedno ciało czy to Żydzi, czy Grecy, czy to niewolnicy, czy wolni, i wszyscy zostaliśmy napojeni jednym Duchem” 1Kor.12:13.

Jeżeli jesteśmy spłodzeni z ducha świętego, wchodzimy w skład rodziny Bożej, tak jak inni ofiarowani, stajemy się Nowymi Stworzeniami. Pan Bóg jest naszym Ojcem, ponieważ od Niego pochodzi nasze duchowe życie. Zapominamy o naszej starej ojczyźnie – ziemi, o ziemskim systemie wartości. Świat ze swoją pożądliwością ciała, pożądliwością oczu i pychą żywota oraz ze swoimi wartościami: kultem ciała i własnego ja, folgowaniu swoim pożądliwościom, życiem bez zasad moralnych, musi jak najszybciej zostać przez nas odrzucony. Od tej pory niebo staje się naszą nową ojczyzną. Zmienia się nasz sposób myślenia, z cielesnego na duchowy, niebieskie prawo i niebieski system wartości staje się dla nas najważniejszy.

„A tak, jeśliście wzbudzeni z Chrystusem, tego co w górze szukajcie, gdzie siedzi Chrystus po prawicy Bożej; o tym, co w górze, myślcie, nie o tym, co na ziemi. Umarliście bowiem, a życie wasze jest ukryte wraz z Chrystusem w Bogu; gdy się Chrystus, który jest życiem naszym, okaże, wtedy się i wy okażecie razem z nim w chwale” Kol.3:1-4.

Więcej o chrztach przeczytasz w artykule:

https://www.52prawdy.pl/95a-podstawy-nauki-o-chrztach-rzeczywisty-chrzest/

OTRZYMUJEMY DUCHA ŚWIĘTEGO

„A myśmy otrzymali nie ducha świata, lecz Ducha, który jest z Boga, abyśmy wiedzieli, czym nas Bóg łaskawie obdarzył” 1Kor.2:12.

Zaczynają przed nami stopniowo być odkrywane głębokie tajemnice Boże, które do tej pory były dla nas zupełnie zakryte, ponieważ zmysł cielesny w ogóle ich nie zauważał, były czasami dla nas głupstwem.

NOWE STWORZENIE MUSI SIĘ ROZWIJAĆ

Żeby Boskie obietnice dotyczące pierwszego zmartwychwstania były naszym udziałem, Nowe Stworzenie musi w pełni się rozwinąć do wymiarów pełni Chrystusowej, w związku z tym wymagane jest, aby przynosiło ono owoce ducha świętego w odpowiednim czasie.

„Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest winogrodnikiem. Każdą latorośl, która we mnie nie wydaje owocu, odcina, a każdą, która wydaje owoc, oczyszcza, aby wydawała obfitszy owoc” Jan.15:1-2.

Tak jest z naszym rozwojem duchowym – przy zmartwychwstaniu okaże się, czy rozwinęliśmy się do wymiarów pełni Chrystusowej. Jeżeli tak – otrzymamy najwyższą nagrodę koronę żywota – boską naturę i nieśmiertelność. Jeżeli nastąpił pewien niedorozwój, otrzymamy niższą nagrodę – będziemy Wielkim Gronem, a jeżeli swoim postępowaniem zniszczyliśmy to nowe życie duchowe, które się w nas rozwijało, nie będzie w ogóle zmartwychwstania – śmierć będzie śmiercią wtórą. Bo jeżeli wyniszczyliśmy w sobie ludzką naturę, a nie otrzymaliśmy prawa do życia duchowej natury, w takim stanie nie ma możliwości życia.

Jest takie greckie słowo metamorfoza (numer Stronga #3339), które oznacza „zmieniać, przemieniać, zmieniać się”. Tym samym słowem określona została przemiana Pana Jezusa na Górze Przemienienia, gdy ukazał się On trzem uczniom w duchowej postaci (Mat.17:2; Mar.9:2). Tak więc odnawianie umysłu ku poznawaniu woli Bożej, czyli przyglądanie się Pańskiej chwale w zwierciadle Słowa Bożego, sprawuje w nas przemianę natury. Na ile będziemy pozbywać się starego człowieka, na tyle udzielany nam będzie ów nowy, który coraz głębiej będzie upodabniał się do Jezusa. Jest to proces umierania, który w symboliczny sposób okazaliśmy przez chrzest zanurzenia w wodzie. Jednak owo zobowiązanie będziemy, z Bożą pomocą, realizować przez całe życie. Na ile umrzemy, na tyle dokonamy metamorfozy człowieka cielesnego w człowieka duchowego. Jeżeli ta przemiana będzie pełna, dzięki łasce Bożej będziemy się nadawali do wiecznego i nieśmiertelnego żywota.

Więcej na temat znaczenia wydarzeń na Górze Przemienienia przeczytasz w artykule:

https://www.52prawdy.pl/138-jezus-na-gorze-przemienienia/

WIERNOŚĆ AŻ DO ŚMIERCI

Nasza wierność w poświęceniu będzie sprawdzona w każdych warunkach. Nie tylko wtedy, gdy: jesteśmy młodzi, zdrowi, mamy wiele powodów do radości, błogosławieństwo duchowe i materialne, jesteśmy szanowani; ale zostaniemy również sprawdzeni, gdy przyjdzie: starość, choroba, smutek, niedostatek, zniechęcenie, fałszywe oskarżenia i poniżenie. Czy wtedy też będziemy wierni?

Jest to smutna prawda, Pan Bóg pod tym względem jest nieugięty, że z dużej rzeszy powołanych najsroższe próby i doświadczenia przejdzie tylko mała grupa wiernych Pańskich, która w nagrodę otrzyma chwałę Boskiej natury, cześć i nieśmiertelność.

„Bądź wierny aż do śmierci, a dam ci koronę żywota” Obj.2:10.

W JAKIM CELU ZOSTALIŚMY ZAPROSZENI PRZEZ PANA BOGA DO NIEBA?

„Błogosławiony i święty ten, który ma udział w pierwszym zmartwychwstaniu; nad nimi druga śmierć nie ma mocy, lecz będą kapłanami Boga i Chrystusa i panować z nim będą przez tysiąc lat” Obj. 20:6.

Pan Bóg chce zbudować doskonały system społeczny, w którym wszyscy ludzie i wszystkie istoty duchowe będą odczuwały pełnię szczęścia. Rozpoczął ten proces od przemiany wewnętrznej człowieka, najpierw Arcykapłana, potem pozostałych królów i kapłanów, aby dali oni wspaniały przykład ludzkości i byli najwyższymi autorytetami dla rodzaju ludzkiego oraz pomocą w przyjściu do społeczności z Bogiem. Boski sposób myślenia i wytrwanie przy Bogu we wszystkich doświadczeniach i wierność aż do śmierci, jest gwarancją tego, że Kościół otrzymał doskonałe kwalifikacje i dzieło naprawienia wszystkich rzeczy przeprowadzi z powodzeniem.

Więcej o rozwoju duchowym przeczytasz w artykule:

LEKCJE DLA NAS

Gdy młody człowiek myśli o przyszłości i wybiera najważniejszy cel swojego życia – poświęcenie do niebieskiej ojczyzny, chce wszystkie swoje sprawy temu celowi podporządkować. Może zastanawiać się, co to konkretnie w jego życiu oznacza i może zadawać sobie pytania:

Jaką szkołę wybrać i jakiej pracy się podjąć?

Każdy z nas posiada jakieś naturalne zdolności i predyspozycje do robienia czegoś dobrze. Każdy z nas musi się przekonać, jaki ma talent, aby mógł go później rozwijać. Tylko wtedy osiągniemy największy sukces. Często ludzie popełniają błąd próbując pracować nad czymś, do czego w ogóle nie mają predyspozycji, a lekceważą możliwość rozwoju swoich naturalnych zdolności, jest to tylko strata czasu. Jeżeli ktoś bardzo chce, aby jego dziecko uczyło się gry na instrumencie pomimo, że nie ma w ogóle słuchu muzycznego, skończy się to płaczem i zniechęceniem, nie przyniesie to żadnego efektu. Dlatego decyzje o wyborze szkoły, pracy zawodowej podejmujmy zgodnie z posiadanymi predyspozycjami, nie patrząc się na to, jaki kierunek wybrał kolega lub koleżanka – oni mogą mieć zupełnie inne zdolności. Gdy będziemy rozwijali swoje talenty w szkole i w pracy zawodowej przyniosą one nam zadowolenie, środki na utrzymanie rodziny, pomocy potrzebującym oraz będą one mogły być wykorzystane do pracy Pańskiej.

Są pewne zawody, pewne sposoby zarabiania pieniędzy, które dla naśladowcy Chrystusa są nie do przyjęcia, powinny one być poza zakresem jego zainteresowania.

Z kim związać się na całe życie i z kim stworzyć rodzinę?

Jeżeli naszym celem jest niebieska ojczyzna i temu celowi podporządkowaliśmy wszystkie sprawy swojego życia, to rozsądnie by było związać się z kimś na całe życie, kto idzie w tym samym kierunku. Wtedy mamy wspólny cel, wspólne tematy, wspólne duchowe społeczności, takie same wzorce moralne. Łatwiej nam jest wychowywać dzieci w tym samym duchu. Oczywiście będą również problemy wynikające z naszych słabości. W przypadku wyboru partnera życiowego nie może być jedynym kryterium atrakcyjność fizyczna i zauroczenie. Są jeszcze inne kryteria o wiele ważniejsze. Związanie się z kimś na całe życie, kto ma zupełnie inny cel, idzie w zupełnie innym kierunku, byłoby nierozsądne: „Bo skądże wiesz, żono, że zbawisz męża? Albo skąd wiesz, mężu, że zbawisz żonę?” 1Kor.7:16. Narazi to nas na wiele niepotrzebnych problemów. Jeżeli każdy będzie próbował iść w przeciwną stronę, to albo będziemy stali w miejscu, albo strona silniejsza będzie przeciągała na swoją stronę.

„Nie chodźcie w obcym jarzmie z niewiernymi; bo co ma wspólnego sprawiedliwość z nieprawością albo jakaż społeczność między światłością a ciemnością?” 2Kor.6:14.

Co jest najważniejszego w życiu, czemu najbardziej się poświęcić, aby to przyniosło pożytek nie tylko w tym życiu, ale i na całą wieczność?

Tą najwspanialsza rzeczą, jaką może człowiek zrobić w swoim życiu, to poświęcenie się – gdy jesteśmy zaproszeni przez samego Boga, aby – po spełnieniu pewnych warunków – zamieszkać z Nim na zawsze w ojczyźnie niebieskiej.

Jeżeli jesteśmy na tej ziemi pielgrzymami i przechodniami, czy mamy w ogóle zajmować się sprawami doczesnymi?

Nauka, praca, zakładanie rodziny i wychowanie dzieci – nie zaniedbujmy tych spraw, ale pamiętajmy o tym, co jest najważniejsze, a co jest mniej ważne i nie można tego również zaniedbywać.

„Ale szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a wszystko inne będzie wam dodane” Mat.6:33.

Jak traktować rzeczy materialne, czy bardzo o nie zabiegać?

Należy się starać o te rzeczy doczesne, które są niezbędne do naszego życia, naszej rodziny, społeczności i potrzebujących. Lecz należy pamiętać, że nic z tych rzeczy nie weźmiemy z sobą do grobu, aby korzystać z nich po zmartwychwstaniu. One służą nam najdłużej do naszej śmierci. Traktujmy te rzeczy, które posiadamy, nie jako naszą własność, ale jako wypożyczone nam przez Pana Boga, które będziemy musieli zwrócić i rozliczyć się z nich, w jaki sposób nimi szafowaliśmy.

Jak traktować nasz pobyt na ziemi?

Ziemia i jej sprawy są dla nas miejscem tymczasowym. Od momentu spłodzenia z ducha świętego ziemia przestała być naszą ojczyzną – nasza nowa ojczyzna jest niebieska. To nie oznacza, że możemy zaniedbywać swoje obowiązki rodzinne, zawodowe i te, których od nas wymaga prawo kraju, w którym zamieszkujemy, pod warunkiem, że nie są one pogwałceniem prawa Bożego.

Pamiętajmy o tym, że my wszyscy, którzy staliśmy się Nowymi Stworzeniami, przebywamy na tym świecie jako goście i pielgrzymi przez kilkadziesiąt lat, ale nasza ojczyzna, do której zdążamy, jest w niebie. Gdy okażemy się wiernymi, zamieszkamy w niej na zawsze. To jest najważniejszym celem naszego życia, ale jednak po sobie mamy pozostawić dobrą pamięć na tej ziemi. Ludzie mają nas dobrze wspominać – tak, to byli wyjątkowi, szlachetni i pobożni ludzie. Pozostawmy po sobie pamiątkę dobrego chrześcijańskiego życia. Kiedyś ludzie będą się nami interesowali, gdy dowiedzą się o wywyższeniu dla wszystkich wiernych. Będą analizowali nasze dobre uczynki, nasze zwycięstwa, ale również nasze grzechy i upadki. Będzie to lekcją dla wzbudzonej ludzkości, w jaki sposób osiągnąć życie wieczne.

„Prowadźcie wśród pogan życie nienaganne, aby ci, którzy was obmawiają jako złoczyńców, przypatrując się bliżej dobrym uczynkom, wysławiali Boga w dzień nawiedzenia” 1Piotr.2:12.

PODSUMOWANIE

Poświęcenie jest najtrudniejszą drogą rozwoju człowieka. Wielu ludzi ją odrzuca, bo nie czują się na tyle silni duchowo, aby tak żyć.

Kto jest człowiekiem słabym duchowo, nie pójdzie tą drogą, albo z niej zrezygnuje. Nie osiąga się świętości według ewangelii „ŁATWO I SZYBKO”.

Powołanie jest tylko dla tych, którzy chcą osiągnąć sukces na drodze świętości. Każda droga rozwoju kończy się czymś, co określa się jako sukces. Kto poświęca dni na osiąganie sukcesu materialnego, ten staje się bogaty i to jest jego nagroda, bo do niej dążył. Kto poświęca swoje dni na osiąganie chwały, czci i nieśmiertelności, to ta droga kończy się świętością, nieśmiertelnością i Boską chwałą. Chwała, cześć i nieśmiertelność jest jednym z celów życiowych dobrowolnie wybranym lub dobrowolnie odrzuconym przez człowieka, którego Pan Bóg powołał.

Gdybyśmy wybrali mamonę za cel naszego życia, w przyszłości nie możemy mieć pretensji do Pana Boga, że nie osiągnęliśmy życia wiecznego w niebieskiej ojczyźnie. Przecież go nie wybraliśmy. I nikt nas nie zmusi, abyśmy takiego wyboru dokonali.

Więcej o dobrych uczynkach, jakie powinniśmy wypełniać przeczytasz w artykule:

CHCESZ NA ZAWSZE ZAMIESZKAĆ W NIEBIESKIEJ OJCZYŹNIE? 

To poświęć temu celowi całe swoje życie i pod ten cel podporządkuj wszystkie swoje sprawy. Inaczej nie osiągniesz celu z lenistwa, bo każda z tych dróg jest związana z długą i ciężką pracą, wyrzeczeniami oraz ćwiczeniami.

„Tym, którzy przez trwanie w dobrym uczynku dążą do chwały i czci, i nieśmiertelności, da żywot wieczny; Tych zaś, którzy o uznanie dla siebie zabiegają i sprzeciwiają się prawdzie, a hołdują nieprawości, spotka gniew i pomsta” Rzym.2:7-8.

Jeżeli Pan zawezwał Cię świętym powołaniem, usłyszałeś i wszedłeś na wąską drogę, idź nią do końca, nie zatrzymuj się, zdaj na Pana drogę swą, a On Cię podtrzyma, nie dopuści, aby się miał zachwiać sprawiedliwy. On Cię utwierdzi i ugruntuje, tylko usiłuj, wytęż swoje wszystkie siły, nie ociągaj się, nie żałuj rzeczy minionych, dąż do tego, co przed tobą, biegnij, nie idź tylko, jak to mówi apostoł św. Paweł, do mety, do nieba, do niebiańskiej ojczyzny.

Pocieszajmy się drodzy braterstwo tymi słowami i pomagajmy sobie wzajemnie, bo droga jest trudna, nikt nie powie, że łatwa, ale – przy Boskiej łasce i opatrzności, przy korzystaniu z ofiary okupowej Jezusa Chrystusa – jest możliwa do pokonania, a radość ze zwycięstwa będzie ogromna.

Tej radości pełnej, wiecznej w niebieskiej ojczyźnie życzę Wam wszystkim, co daj nam Boże. Amen.

Podziel się