Nasza ojczyzna jest w niebie: potrzeba usprawiedliwienia Cz.1

„Nasza zaś ojczyzna jest w niebie, skąd też Zbawiciela oczekujemy, Pana Jezusa Chrystusa” Filip.3:20.

Jest to wzniosły, a zarazem trudny temat. Czy człowiek ziemski, myślący w sposób cielesny, może zastanawiać się nad rzeczami duchowymi, które są zasłonięte dla jego sposobu myślenia? Co powiedzieć o niebie – miejscu, w którym nigdy nie byliśmy, nie widzieliśmy żadnej istoty duchowej, nie mamy nawet zdjęcia z tego miejsca? Jest to możliwe tylko dla tych, którzy poświęcili się Panu Bogu i zostali spłodzeni z ducha świętego.

„Głosimy tedy, jak napisano: Czego oko nie widziało i ucho nie słyszało, i co do serca ludzkiego nie wstąpiło, to przygotował Bóg tym, którzy go miłują. Albowiem nam objawił to Bóg przez Ducha; gdyż Duch bada wszystko, nawet głębokości Boże” 1Kor.2:9-10.

O ojczyźnie w niebie będzie się mówiło coraz rzadziej, aż przestanie się w ogóle o niej wspominać. Gdy Kościół będzie już kompletny, Pan Bóg już nie będzie zapraszał szczególnych ludzi do nieba – wówczas niebo „zejdzie” na ziemię błogosławiąc ją i wprowadzając na niej Królestwo Boże.

Więcej o wyborze Kościoła przeczytasz w artykule:

CZYM JEST NASZA OJCZYZNA?

Ojczyzna – „kraj, w którym się ktoś urodził, którego jest obywatelem, lub z którym jest związany więzią narodową” (definicja słownika PWN). Ojczyzna to kraj, który człowiek uważa za swój własny, dlatego, że się w nim urodził i mieszka lub mieszkał w nim przez dłuższy czas. Może to również oznaczać, że czuje się z nim emocjonalnie związany z powodu związków rodzinnych lub przywiązania do pewnych wartości.

Często zdarza się, że kraj ojczysty jest idealizowany i porównywany do innych. Z tematowego tekstu wynika, że mogą być różne ojczyzny. My Polacy powiemy, że naszą ojczyzną jest Rzeczpospolita Polska – tutaj się urodziliśmy, tutaj się wychowaliśmy, podlegamy prawom tego kraju, jesteśmy jego obywatelami. Do takich miejsc często się przywiązujemy, nawet gdy przeprowadzimy się do innego kraju, tęsknimy za tym miejscem. Dawniej dobrze znany był patriotyzm, czyli miłość, szacunek i poświęcenie się, a nawet oddanie życia dla ojczyzny. Obecnie patriotyzm zanika, ludzie bez większych skrupułów ze względów politycznych i ekonomicznych opuszczają swoje ojczyzny i emigrują do obcych krajów w poszukiwaniu lepszych warunków, nie znając ich kultury i zwyczajów. Część z nich po czasie odczuwa rozczarowanie.

Tutaj jednak apostoł św. Paweł mówi o czymś innym. Jaka to ojczyzna, gdzie ona się znajduje? Z tego wersetu dowiadujemy się, że jest ona wysoko w górze, w niebie, jest duchowa, czyli jest niedostępna dla istot cielesnych.

Nasza ojczyzna w niebie nie jest dla wszystkich ludzi, jak czasami wspomina się w chrześcijaństwie. Przy powstaniu z martwych wielu ludzi może być zawiedzionych, że wstali do życia na ziemi, a przecież mieli iść po śmierci do nieba. Należy wspomnieć, co o tym mówi Pan Bóg w Piśmie Świętym.

Obietnice życia w niebie skierowane są tylko do naśladowców naszego Pana Jezusa Chrystusa, którzy ochrzcili się w Jego śmierć i stali się Nowymi Stworzeniami. Pomimo, że są ludźmi i pochodzą z ziemi, zostali spłodzeni do nowej duchowej natury (która nigdy nie była udziałem żadnego ze stworzeń Bożych) oraz stali się Nowymi Stworzeniami. Jako, że ich Ojcem jest sam Pan Bóg, ich nowe duchowe życie pochodzi z nieba, więc niebo jest ich ojczyzną. Są związani z nią emocjonalnie i mają tam zamieszkać na zawsze. Z tego powodu tęsknią za nią każdego dnia, starają się już teraz żyć według jej niebieskich wartości.

„Tym zaś, którzy go przyjęli, dał prawo stać się dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię jego. Którzy narodzili się nie z krwi ani z cielesnej woli, ani z woli mężczyzny, lecz z Boga” Jan.1:12-13.

WIęcej na temat Nowego Stworzenia przeczytasz w artykule:

NIEWYOBRAŻALNA CHWAŁA I PIĘKNO OJCZYZNY W NIEBIE

Jeszcze raz przypomnijmy zapis Pisma świętego:

„Głosimy tedy, jak napisano: Czego oko nie widziało i ucho nie słyszało, i co do serca ludzkiego nie wstąpiło, to przygotował Bóg tym, którzy go miłują. Albowiem nam objawił to Bóg przez Ducha; gdyż Duch bada wszystko, nawet głębokości Boże” 1Kor.2:9-10.

Choćbyśmy wyobrażali sobie najcudowniejsze niebo i panujące tam warunki, rzeczywistość nas zaskoczy, ponieważ będzie ona o wiele wspanialsza niż nasze wszelkie wyobrażenia. Żyjąc dzisiaj na tym świecie zachwycamy się pięknem przyrody, krajobrazów, wspaniałością kosmosu, dostrzegamy otaczającą nas rzeczywistość w trzech wymiarach przestrzennych: długość, szerokość i wysokość.

Posługując się tymi wymiarami jesteśmy w stanie określić otaczający nas świat materii. Od razu dostrzegamy różnicę, gdy widzimy tylko dwa wymiary, np w telewizji. Czujemy wtedy, że obraz rzeczywistości został bardzo zubożony, zabrakło w nim przestrzeni. Jak będzie wyglądała rzeczywistość w niebie? Nie wiemy w ilu wymiarach postrzegają rzeczywistość istoty duchowe, ale udziałem Kościoła będzie na pewno natura o wiele wspanialsza, niż jaką dysponuje dzisiaj człowiek. Skoro widzimy, jak świat materialny jest piękny, to jakie wspaniałe jest niebo? Jest to ogromna przepaść w stosunku do tego, co dzisiaj obserwujemy i doświadczamy!

Jakie to będzie wspaniałe, gdy otrzymamy boską naturę i będziemy mogli oglądać twarzą w twarz samego Pana Boga, Pana Jezusa, uwielbiony Kościół i całe rzesze istot duchowych. Gdy chwała i dostojeństwo Ojca i Syna przepełnią całe niebo, bo będzie panować tam sprawiedliwość, miłość, moc i mądrość oraz ład i porządek.

„I zaniósł mnie w duchu na wielką i wysoką górę, i pokazał mi miasto święte Jeruzalem, zstępujące z nieba od Boga, mające chwałę Bożą; blask jego podobny do blasku drogiego kamienia, jakby jaspisu, lśniącego jak kryształ” Obj.21:10-11.

Więcej o Królestwie Bożym przeczytasz w artykule:

JAK SIĘ DOSTAĆ DO NIEBIESKIEJ OJCZYZNY?

Droga do niebieskiej ojczyzny jest wąska, bardzo trudna i niewiele osób ją znajduje. Nie jest ona otwarta dla wszystkich ludzi, nie można na nią wejść „po znajomości” czy przez podstęp. Wchodzą na nią tylko zaproszeni przez Pana Boga i tylko przez Pana Jezusa, który jest bramą do tej drogi.

„Wchodźcie przez ciasną bramę; albowiem szeroka jest brama i przestronna droga, która wiedzie na zatracenie, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. A ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota; i niewielu jest tych, którzy ją znajdują” Mat.7:13-14.

Żeby wejść na tę drogę i dojść do celu należy spełnić kilka warunków. Wymienimy je sobie w kolejnych akapitach

Więcej o wymaganiach dostania się do nieba przeczytasz w artykule:

NAJPIERW TRZEBA BYĆ USPRAWIEDLIWIONYM Z WIARY 

„Usprawiedliwieni tedy z wiary, pokój mamy z Bogiem przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa” Rzym.5:1.

Aby móc się z Bogiem pojednać i mieć z Nim pokój, najpierw musimy być usprawiedliwieni z wiary przez drogocenną krew Chrystusową, ponieważ Bóg nie ma nic wspólnego z grzesznikiem. Wcześniej musiał być więc złożony okup, który otworzył drogę do Pana Boga, od niego tak naprawdę dopiero zaczęły się wypełniać wszystkie obietnice. Bez zaspokojenia Boskiej sprawiedliwości byłoby to niemożliwe.

W tym temacie potrzebne jest nie tylko intelektualne poznanie tego faktu, ale silne wewnętrzne przekonanie, że ofiara naszego Pana ma moc oczyszczającą nas. Takiego stanu nie można otrzymać w żaden inny sposób, nawet przez największe własne usiłowania stania się człowiekiem dobrym i sprawiedliwym. Jest to niemożliwe dla ludzi nieusprawiedliwionych, ponieważ wszyscy są grzeszni i nie ma ani jednego sprawiedliwego (Rzym.3:10).

Więcej o okupie przeczytasz w artykule:

MUSIMY BYĆ POCIĄGNIĘCI, ZACHĘCENI DO PRZYJŚCIA DO CHRYSTUSA

„Nikt nie może przyjść do mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który mnie posłał, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym” Jan.6:44.

Tym, który pociąga do Chrystusa danego kandydata, jest sam Bóg. Wyszukuje On i pociąga do Siebie oraz do Chrystusa ludzi szczególnych z Bożego punktu widzenia, lecz nieszczególnych z ludzkiego. Używa do tego takich sposobów, aby dotrzeć z zaproszeniem do wybranego przez niego człowieka, którego wcześniej sobie upatrzył.

NASTĘPNY KROK – CHRZEST W ŚMIERĆ CHRYSTUSA

Gdy jesteśmy usprawiedliwieni z wiary, gdy Bóg pociągnął nas do Siebie, następnym krokiem jest ofiarowanie siebie Bogu – jest to najwspanialsza służba jakiej człowiek się może podjąć. Chrzest jest osobistym, dobrowolnym aktem woli wierzącego. Nie wystarczy być dobrym człowiekiem, trzeba się ofiarować Panu Bogu na służbę, by znosić ćwiczenia i prześladowania.

„Wzywam was tedy, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście składali ciała swoje jako ofiarę żywą, świętą, miłą Bogu, bo taka winna być duchowa służba wasza” Rzym.12:1.

Więcej o chrzcie w śmierć Chrystusa przeczytasz w artykule:

 Dalsza część artykułu za tydzień.

Podziel się