jesus_writing_in_the_sand

#2 Kim jest Jezus?

Żyjemy w kraju, w którym zdecydowana większość ludzi deklaruje bycie chrześcijaninami. Jeśli jednak niektórzy nie przyznają się do chrześcijaństwa, to zapewne chociaż raz w życiu spotkali się z imieniem – Jezus. Może gdybyśmy żyli w innym kraju, imię to nie kojarzyłoby się nam jednoznacznie, gdyż takie imię nadal funkcjonuje w czasach nowożytnych w pewnych rejonach świata. Dla ludzi mieszkających w Polsce imię to przenosi do czasów z początku ery i jest tak mocnym zwrotem w dziejach ludzkości, że nawet Ci, którzy w nie nie wierzą, liczą lata naszej ery od czasów urodzenia Jezusa.

Kim zatem jest Jezus? Możemy zapytać też inaczej, bardziej osobiście – kim dla Ciebie jest Jezus? Najpierw powinniśmy umieć odpowiedzieć na pierwsze z postawionych pytań, zaczerpnąć ze źródła Słowa Bożego, aby dowiedzieć się kim był Jezus. Kiedy zdobywamy tę wiedzę i mamy świadomość, co takiego uczynił dla człowieka, to wtedy należy odpowiedzieć sobie na drugie pytanie, kim On jest dla mnie. Zanim jednak zastanowimy się nad tym, co wnosi w nasze życie świadomość misji Jezusa, wróćmy się do samego początku.

„Na początku było Słowo[logos], a słowo było u Boga[ho theos], a Bogiem[theos] było Słowo” Jan 1:1. Zaznaczone w nawiasach wyrazy greckie pokazują różnicę pomiędzy Jedynym Bogiem, Który w języku greckim występuje z przedimkiem „ho”, a jednym z bogów, których należy rozumieć jako władców, panów opisywanych przez greckie słowo „theos”. Na samym początku jako pierwociny stworzenia Bóg powołał do życia swojego syna. Stąd też pojawia się liczba mnoga przy stworzeniu świata, gdzie Bóg powiada: „…uczyńmy człowieka na obraz nasz, podobnego do nas…” 1 Moj. 1:26. Logos towarzyszył Bogu od momentu powołania go do życia. Wszystkie inne istoty i rzeczy, które Bóg tworzył, były konstruowane przez Jego syna. Przekonuje nas o tym kolejny werset z Ew.Jana1:3 „Wszystko przez nie[słowo-logos] powstało, a bez niego nic powstało, co powstało”. W swojej przedludzkiej egzystencji Syn Boży był współtwórcą świata, w którym się obracamy. Oczywiście, nie takiego grzesznego, ale doskonałego, w tym materii, praw fizyki i innych praw, którymi rządzi się świat materialny. Podobną wzmiankę na ten temat zanotował Salomon, kiedy opisuje mądrość, w której jest usymbolizowany Logos. „Przed wiekami byłam ustanowiona, od początków, przed powstaniem świata. Gdy jeszcze nie było morza, zostałam zrodzona, gdy jeszcze nie było źródeł obfitujących w wody… Gdy budował niebiosa, byłam tam: gdy odmierzał krąg nad powierzchnią toni.”
Przyp.Sal.8:23,24,27.

Pan Jezus w swojej przedludzkiej egzystencji miał naturę duchową, ale nie tę, którą posiadał sam Bóg. Apostoł Paweł pisze: „Takiego bądźcie względem siebie usposobienia, jakie było w Chrystusie Jezusie, Który chociaż był w postaci Bożej [naturze duchowej], nie upierał się zachłannie przy tym, aby być równym Bogu, Lecz wyparł się samego siebie, przyjął postać sługi i stał się podobny ludziom; a okazawszy się z postawy człowiekiem.” Filip. 2:5-7. Logos posiadał wielką moc, którą dysponował tworząc świat materialny, jednak nie był równym Bogu, ani nie chciał taki być, w przeciwieństwo do Szatana. Wiele razy podczas swojej misji pośród ludzi podkreślał, że „Ojciec większy jest niż ja”. Był jedną z istot duchowych, która z powodu swojego stworzenia jak pierwociny na pewno zajmowała przodujące miejsce u Boga. Nie przeszkodziło to jednak w podjęciu się misji ratowania rodzaju ludzkiego, którego sam był współtwórcą. Apostoł Paweł poucza nas, że zrezygnował z obecnego życia, poziomu, natury, wyparł się tego aby przyjąć postać sługi, który wypełni powierzoną mu misję złożenia okupu za Adama. Stał się człowiekiem z krwi i kości, takim jak my z wyjątkiem grzechu. Cierpiał, odczuwał, pragnął, kochał tak jak zwykły człowiek. Życie zostało przeniesione w łono Marii. Nie została wtedy też przerwana nić życia, egzystencja Logosa, życie zmieniło formę. Kiedy jednak po zakończonej misji Jezus został ukrzyżowany, wtedy dopiero Jego życie zostało przerwana na 3 dni i przywrócone przez samego Boga.

W wyniku przewinienia Adama, grzech wszedł na cały rodzaj ludzki i trwa aż do dzisiaj, coraz to bardziej pogrążając zdeprawowanych ludzi. Bóg jednak przewidział plan, który zakładał złożenie okupu za człowieka jako równoważnej ceny doskonałego życia, za doskonałe życie. Logos podjął się dostarczenia wymaganej ceny – doskonałego ziemskiego życia, jako ofiarę okupową za życie Adama. Wiele cierpiał od swoich i od obcych. Znosił trudy życia codziennego, chociaż miał moc czynienia swojego życia o wiele łatwiejszym. Kiedy opanowywał morze, albo nakarmił kilkoma chlebami kilka tysięcy ludzi, to czy nie mógł na pustyni uczynić chleba dla siebie ? Miał w sobie moc, która nie służyła Jemu, ale była ku pożytkowi ludzi będących w bezpośredniej z nim styczności. „Podobnie jak Syn Człowieczy nie przyszedł, aby mu służono, lecz aby służył i oddał życie swoje na okup za wielu.” Mat. 20:28. Nie oczekiwał, aby inni mu usługiwali w tym życiu, ale szukał sposobności, by nieść pomoc innym. Głównym jego celem było złożenie życia na okup, a cuda czynione ludziom najczęściej w sabat miały charakter zapowiedzi przyszłych błogosławieństw wypływających z okupu, których doświadczą wszyscy mieszkańcy ziemi w czasie naprawienia wszechrzeczy.

„Toteż przychodząc na świat, mówi: Nie chciałeś ofiar krwawych i darów, aleś ciało dla mnie przysposobił.” Hebr. 10:5. Ofiary, które sprawowane były przez kapłanów w Izraelu, były zapowiedzią złożenia prawdziwej ofiary, wymazującej to, co zostało utracone w Edenie. Bóg dał Jezusowi ciało ludzkie, które z jednej strony posiadało pierwiastek ludzki, a z drugiej pierwiastek Boży. W przypadku Adama było tak samo, życie dał Bóg, ale ciało dała matka ziemia. Przysposobione zostało ciało, które spalało się na ołtarzu przez trzy i pół roku. „Dlatego też Bóg wielce go wywyższył i obdarzył imieniem, które jest ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zginało się wszelkie kolano na niebie i na ziemi i pod ziemią.” Filip. 2:9-10. Za posłuszeństwo wobec Pana Boga, swojego Ojca i wykonanie misji, która została mu powierzona, otrzymał nowe imię, które swoją chwałą przewyższa wszystkie inne. Jego ciało, prawo do życia zostało oddane w ręce Boga. Umarł jako człowiek, ale ożywiony został jako duchowa istota, która materializowała się kilka razy, aby udowodnić uczniom, że słowa, które do nich wypowiadał, stały się faktem, umarł, ale zmartwychwstał. Otrzymał inny żywot, którego nikt nigdy wcześniej nie posiadał, oprócz samego Stwórcy. „Jak bowiem Ojciec ma żywot sam w sobie, tak dał i Synowi, by miał żywot sam w sobie.” Jan.5:26. Teraz również Chrystus, Syn Boży jest źródłem życia, którym będzie obdarzał ludzi przychodzących do doskonałości w przyszłości. Życie samo w sobie, oznacza również to, że nie jest ono zależne od innych czynników zewnętrznych, nie jest przez nic podtrzymywane. Takie życie nosi nazwę boskiej natury, która nie jest od niczego zależna, w której nie ma możliwości utracenia życia, gdyż sama jest jego źródłem. Natura wiąże się również z mocą i chwałą, którą otrzymał Jezus po wykonaniu misji, kiedy powiedział, że teraz ma wszelką moc nie tylko na ziemi, ale i w niebie. Mat. 28:18.

Jezus Chrystus stał się też arcykapłanem naszego wyznania. Możemy powierzać mu naszą ofiarę, aby składał ją na ołtarzu przed Bogiem. Jest też dla nas orędownikiem, który stawia się u Ojca, za nasze uchybienia popełniane w tym życiu. Nie mamy jednak takiego arcykapłana, który byłby oderwany od naszych problemów i potrzeb, gdyż On wie najlepiej, jak je znosić i przechodzić i co nam jest potrzebne, aby nasza ofiara płonęła na ołtarzu. Sam przeszedł tą drogą przed nami, a teraz dopomaga tym, którzy idą Jego śladami.

Kim zatem jest dla Ciebie? Co znaczy dla Ciebie misja, którą wykonał Pan Jezus, czy była ona rzeczywista, realna? Jeśli wierzysz w prawdziwość słów Biblii, to jak najbardziej była ona rzeczywista. Wszystko, co wiesz o Jezusie z Biblii jest prawdą, jaki był, czego dokonał, a także co robi teraz. Czy wierzysz w to swoim sercem, czy przyjmujesz to tylko do wiadomości? Zastanów się, bo od tego zależy TWOJE ZBAWIENIE !

“Rzekł mu Jezus: Że mnie ujrzałeś, uwierzyłeś; błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli.” Jan.20:29